Academia.eduAcademia.edu

Między „dziedzictwem imperialnym” i „bałkańską neurozą”

Studia Środkowoeuropejskie i Bałkanistyczne

Abstract

Już na samym wstępie muszę uczynić zastrzeżenie, że traktuję termin "Europa Środkowa" jako swoiste uogólnienie, za którym kryją się rozliczne wizje kulturalne i geopolityczne (nierzadko konkurencyjne, powstające równocześnie albo sukcesywnie), związane z: planami federalizacji imperium austro-węgierskiego (od Czecha Palackiego poczynając, a na Rumunie Popoviciu kończąc), projektem Mitteleuropy Naumanna, francuskim planem "federacji naddunajskiej" czy pomysłami zawartymi w Memorandum Aristide'a Brianda. Nie można też pominąć idei "paneuropejskiej" Coudenhove-Kalergiego, która stanowiła swoiste przedłużenie wcześniejszych projektów. Nie zamierzam przy tym iść śladem Jacques'a Le Ridera i snuć rozważań z zakresu "archeologii semantycznej", ani powracać do mocno już wyeksploatowanej koncepcji "zmiennej geometrii" obszaru środkowoeuropejskiego; natomiast wybieram najprostszą drogę prezentacji poszczególnych projektów w ich konkretnym kontekście historycznym. Zacznijmy od stwierdzenia, że kultura rumuńska stanowi przypadek szczególny, w którym "środkowoeuropejska świadomość" bycia pomiędzy i jej możliwe konceptualizacje są od początku torpedowane przez głęboko zakorzenione przekonanie o "wyspowym" charakterze tej kultury. Wprawdzie przeświadczenie o odegranej w średniowieczu roli "przedmurza chrześcijaństwa" (identyczne z tym, jakie żywią Węgrzy, Polacy i inne Publikacja jest udostępniona na licencji Creative Commons (CC BY-NC-ND 3.0 PL).