Academia.eduAcademia.edu

Czy systemowość jest konieczną właściwością prawa?

Adam Dyrda, Tomasz Gizbert-Studnicki Czy systemowość jest konieczną właściwością prawa ? (draft, przypisy do uzupełnienia) 1. Wprowadzenie We współczesnej teorii prawa podkreśla się coraz dobitniej multicentryczność prawa i pluralizm postaci, w jakich prawo występuje w dobie globalizacji. Twierdzi się, że identyfikowanie prawa wyłącznie z normami, stworzonymi przez państwo (municipal law) prowadzi do zdeformowanego i nieadekwatnego obrazu roli prawa we współczesnych społeczeństwach względnie w społeczeństwie globalnym. Krytykuje się skoncentrowanie uwagi przez analityczną teorię prawa tylko na jednym rodzaju prawa, a mianowicie na prawie państwowym 1 , z całkowitym pominięciem lub istotnym zaniedbaniem takich postaci prawa jak prawo międzynarodowe, prawo transnarodowe, prawo religijne, prawo zwyczajowe, lex mercatoria i innych. Wskazuje się na to np., że współcześnie prawo międzynarodowe nowej generacji, a zwłaszcza prawo praw człowieka odgrywa znacznie ważniejszą rolę niż tradycyjnie ujmowanie prawo międzynarodowe. W globalnych stosunkach gospodarczych lex mercatoria wypiera w znacznych stopniu municipal law. Zwiększa się rola prawa europejskiego, a na niektórych obszarach prawo religijne wypiera prawo państwowe. Stąd też analityczna teoria prawa, uprawiana zgodnie z zastaną tradycją coraz bardziej odstaje od 1 B. Tamanaha A General Jurisprudence of Law and Society, Oxford University Press 2001, s. 151 pisze "The less misleading title to his [Harta-dop.nasz] classic text The Concept of Law would have been "The Concept of State Law" or "Elements of State Law". Por. także W. Twinning, General Jurisprudence, Cambridge University Press 2009, passim oraz K. Culver i M. Guidice Making Old Questions New; Legality, Legal System, and Law (w: W. Waluchow I S. Sciaraffa (wyd) Philiosophical Foundlations of the Nature of Law, Oxford University Prees, s. 279 i n. W polskiej literaturze na temat pluralizmu prawnego zob. D. Bunikowski i K. Dobrzaniecki (red.), Pluralizm prawny. Tradycja, transformacje, wyzwania, Toruń 2009 rzeczywistego sposobu funkcjonowania prawa w globalnym społeczeństwie. Wskazane wyżej zarzuty pod adresem analitycznej teorii prawa są zapewne w dużej mierze trafne. Istotnie, odnosi się nieodparte wrażenie, że analityczna teoria prawa koncentrując się na swojej tradycyjnej problematyce nie odpowiada wystarczająco na wyzwania współczesności. Pomimo tego w tym opracowaniu przyjmiemy tradycyjne ujęcie teorii prawa jako zajmującej się municipal law. Wybór ten uzasadniamy następującymi względami. Po pierwsze uważamy, że ograniczenie się do municipal law wiąże się z jego szczególnym, szeroko rozpoznanym statusem. Jak wskazuje J. Raz: " [It is] our, or at least my, intuitive assumption that municipal legal systems are sufficiently important and sufficiently different from most other normative systems to deserve being studied for their own sake" 2 . Po drugie, wydaje się dość oczywiste, że im więcej przejawów czy postaci prawa uwzględnia się, tym trudniej jest odnaleźć wspólne ich właściwości. Po trzecie wreszcie, jak sądzimy, teoria municipal law stanowi dobry punkt wyjścia dla badania innych przejawów i postaci prawa, gdyż zasadnicze pytanie dotyczy właśnie tego, czym różnią się one od municipal law. 2. Metafilozoficzne preliminaria Postawione w tytule pytanie i przyjęta przez nas metoda udzielenia na nie odpowiedzi są tradycyjne w innym jeszcze znaczeniu. Otóż pytanie to uznajemy za pytanie metafizyczne, a metodą udzielenia na nie odpowiedzi będzie analiza pojęciowa. Zarówno metafizyka, jak i analiza pojęciowa mają nienajlepszą prasę w teorii prawa, stąd też deklaracja nasza wymaga kilku słów wyjaśnienia. Negatywne nastawienie wielu filozofów (i teoretyków prawa) do metafizyki jest zapewne historyczną konsekwencją sławnego potępienia metafizyki przez neopozytywistów z Koła Wiedeńskiego. Choć argumenty neopozytywistów przeciwko metafizyce 2 J. Raz, The Authority of Law, II wyd. Oxford University Press, s. 105 okazały się nietrafne (jako, że same oparte były na sądach, które w myśl neopozytywistycznych musiały zostać uznane za metafizyczne), to niechęć wobec metafizyki przetrwała. Niechęć ta została jeszcze wzmocniona z jednej strony przez rozmaite projekty naturalizacji filozofii, a z drugiej strony poprzez Wittgensteinowską krytykę esencjalizmu. Z kolei negatywne nastawienie do analizy pojęciowej jako metody rozstrzygania problemów filozoficznych datuje się od znanego wystąpienia W.V, Quine'a, który odrzucił odróżnienie zdań analitycznych i syntetycznych jako błędny dogmat empiryzmu. Podejmowane próby ratowania tego odróżnienia (H. Putnam, P. Boghossian) nie doprowadziły do jego renesansu, choć odzyskało ono przynajmniej częściową legitymację. Przedmiotem krytyki stało się także opieranie analizy pojęciowej na intuicji, a przez to sama idea filozofii analitycznej jako "armchair enterprise". Wskazywano na brak epistemologicznej legitymacji intuicji, niereprezentatywność, zawodność i notoryczną sporność intuicji filozoficznych. Od lat dziewięćdziesiątych zeszłego wieku zaobserwować można jednak renesans esencjalizmu oraz metafizyki, a w szczególności metafizyki analitycznej. Nie miejsce tu, aby doszukiwać się przyczyń tego renesansu. Wskazać można tu tylko na rolę filozofii umysłu, w której odżyły tradycyjne problemy metafizyczne. Renesans ten doprowadził do tego, że współcześnie metafizyka analityczna przeżywa rozkwit, którego objawem są toczące się zażarcie dyskusje i lawinowo wzrastająca liczba publikacji z tego zakresu. Stąd też analityczna teoria prawa pojęta jako dyscyplina stawiająca pytania o naturę czy istotę prawa nie musi być uznana za dyscyplinę, której czas się skończył wraz ze zmierzchem metafizyki filozoficznej, a zatem za pozbawioną filozoficznej legitymacji. Pytania stawiane przez nią mogą być uznane za niemodne lub nieważne z innych perspektyw badawczych, lecz ocena taka opierać się musi na trudnych do uzasadnienia wartościowaniach. W ślad za J. Razem zadania analitycznej teorii prawa określić można następująco: