2022, Zenodo (CERN European Organization for Nuclear Research)
X• 1 » • Ip f c t 5 14 Ta prawda o upodobnieniu się Jezusa do człowieka, o Jego zjednoczeniu się z człowiekiem jest wyrażona m.in. w obrazie zamieszkania w Nim pełni. Wyraża to np. tekst Listu do Kolosan: Spodobało się [Bogu], aby w Nim zamieszkała cała Pełnia i aby przez Niego pojednać wszystko ze sobą (Kol 1,19n). Warto wskazać na fakt, że w cytowanym tekście nie zostaje sprecyzowane, o jaką pełnię chodzi. Biorąc pod uwagę kontekst, w którym jest mowa o pojednaniu przez krew krzyża, mającym dokonać się w Nim, przez Niego i dla Niego, nie można wykluczyć, że autorowi Listu chodzi o wskazanie właśnie paradoksu zamieszkania w ciele i w historii Jezusa obok pełni Bóstwa także pełni człowieczeństwa, ale tego człowieczeństwa, które odeszło od Boga, które dotknęło braku pełni, czy pełni braku, czego wyrazem było wołanie do Boga Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił (Mk 15,34). Naturalnie nie chodzi w tym o aspekt moralny, o grzeszność, lecz o skutki, konsekwencje, których nikt poza Synem Boga nie mógł wziąć na siebie. 15 W tzw. Ewangelii dzieciństwa mamy wiele elementów ukierunkowujących Narodzenie Jezusa na wydarzenie Paschalne (zob. Mt 2,13-18; Łk 2,34n). 16 Należy zwrócić uwagę na to, że Teofania jest związana z postawieniem się Jezusa w kołejce grzeszników oczekujących przebaczenia czy miłosierdzia przez przyjęcie chrztu pokuty z rąk Jana Chrzciciela. Można powiedzieć, że właśnie to pełne i niesłuszne, ale dokonane dla wypełnienia sprawiedliwości, postawienie się Jezusa wśród grzeszników, było tym koniecznym praeambulum, aby Jezus (bez grzechu) mógł na miejscu grzesznika usłyszeć, że jest Synem W zjednoczeniu z grzesznikiem Jezus niejako dotknął owego stanu odwrócenia się od Boga i zakosztował smaku utraconej przyjaźni. Gdy z krzyża wołał: Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił (Mk 15,34), doświadczając całkowitego opuszczenia, mimo bolesnego poczucia utraty przyjaźni Boga, wiedział, że Jego głos nie zostanie bez odpowiedzi. On sam jednak pozostał w tym stanie, nie próbując ratować siebie na własną rękę i dotykając-ze swej strony-do końca sytuacji opuszczenia. To, czego Jezus w szczególny sposób doświadczył na krzyżu, było już przygotowane od samego początku Jego ziemskiej historii 15 , a wyrażone jasno na progu Jego publicznej działalności, mianowicie podczas Chrztu w Jordanie. Usłyszał wówczas słowa Boga: Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie (Mk 1,11). Słowa te skierowane do Jezusa, który nosi w sobie zarówno pełnię Bóstwa, jak i pełnię braku (por.